źródło: joshholiday.com
Nie trzeba nikogo przekonywać, że
praca w call center nie należy do tych wymarzonych. Jednak tylko niektórzy
twierdzą, że jest jedną z tych cięższych, a biorąc pod uwagę stawki godzinowe
wyjątkowo niewdzięczną. Mam jeszcze kilka epitetów zarezerwowanych dla tej
roboty – jałowa, bezsensowna, obdzierająca z człowieczeństwa i niszcząca
psychikę. Myślę, że każdy kto wybiera się na rozmowę kwalifikacyjną do takiego
miejsca i jest przyzwoitym człowiekiem z odrobiną empatii i wrażliwości
powinien wziąć pod uwagę kilka prostych prawd o call center (opisałam skrajne
przypadki, aczkolwiek wyjątkowo często spotykane).
1) Liderowi
nie przegadasz
Jeśli jesteś
inteligentnym człowiekiem, starasz się nawiązać rozmowę na poziomie i wysuwasz
logiczne argumenty tłumaczące Twój chwilowy spadek formy. Pamiętaj – to nie ma
sensu, lider wie lepiej, on wie co Cię trapi i pomoże Ci. On pierwszy dostrzeże
Twoje problemy, on zapyta co Cię gnębi. Jeśli akurat jesteś niewyspany,
zmęczony, albo boli Cię ząb, nie sądź, że to wystarczy na usprawiedliwienie, z
pewnością tu chodzi o coś więcej – twoje podejście, zaangażowanie oraz
motywacje. Nie próbuj udawać! Nie rozmawiasz i nie śmiejesz się wystarczająco
często z członkami Twojego Teamu! To przekłada się na Twoje wyniki. Twierdzisz,
że starsza, niewidoma kobieta może nie chcieć smartfona najnowszej generacji?
Mylisz się - ta kobieta jeszcze nie uświadomiła sobie jak może go wykorzystać,
np. jako prezent dla kochającego wnuczka! Jednym słowem pranie mózgu gwarantowane.
2) Porzuć
sentymenty!
W natłoku
kolejnych rozmów z klientami nierzadko pełnych pretensji, złości i
niecenzuralnych słów, w końcu trafi się taka, kiedy ktoś zacznie opowiadać Ci o
swoich problemach, bo po prostu nie ma nikogo kto by o tym posłuchał...Co zrobić
w takiej sytuacji? Przytaknij, okaż zrozumienie, a potem wróć do oferty. „Wie
Pani co...wracam z pogrzebu” „Rozumiem, ale pakiet 60 minut może pani wykorzystać
na rozmowę z kimś innym!”, „Proszę Pani, jestem sama, nie mam nikogo, jestem
schorowana i stara” „To przykre, ale jestem przekonana, że pożyczka w naszym
banku poprawi Pani humor!” Na wszelkie próby dotarcia do człowieczeństwa ludzi,
którzy dbają o wyniki w call center otrzymywałam notorycznie jedną odpowiedź „Przychodzisz
do pracy, Twoim zadaniem jest sprzedaż. Nie kieruj się emocjami”. Czyli w pracy
bądź naszym bezwolnym poddanym. Poza nią możesz wrócić do bycia człowiekiem.
3) Everybody
hates You
Nikt nie lubi
telemarketerów. Warto się z tym pogodzić na wstępie. Nawet jeśli zadasz sobie
wiele trudu tłumacząc znajomym jak wygląda Twoja praca od wewnątrz oni i tak
będą trwać przy swoim. Jeśli powiesz, że trzy próby pokonania obiekcji to Twój
obowiązek, a natrętne pytania kończące się głupkowatym i nienaturalnym
przytaknięciem „prawda?” są wałkowane na każdym couchingu oni nadal będą czuć awersje
do namolnych, telefonicznych sprzedawców. Szczerze mówiąc trudno się im dziwić.
Ty tez nie lubisz tych telefonów, PRAWDA?
4) Stoisz w miejscy, a nawet cofasz się
Ta praca nie rozwinie Cię w żaden
sposób, jedyne czego może nauczyć to pewnej dozy znieczulicy, wciskania kitu i upierdliwości.
Owszem to może Ci się przydać w obecnych czasach, niemniej nie są to cechy z
którymi warto się afiszować. W tej pracy nie ma sensu. Sprzedajesz rzeczy i
usługi, które najczęściej nie są nikomu potrzebne, co więcej, gdyby były każdy
sam by się w nie zaopatrzył. Często sprzedaje się zwykły kit. Nie
uszczęśliwiasz nikogo, nie wnosisz nic, zawracasz komuś głowę, zabierasz jego
czas, jesteś natrętem niedzwoniącym z niczym ważnym. Stawki są niskie, a umowy
najczęściej śmieciowe. Ten kto ma największą wypłatę musi być dobrym krętaczem.
Nie ma się czym szczycić.
5) Gry
i zabawy
Kalambury,
smerfny dzień albo halloween. To nie powrót do podstawówki, ale sposoby call
center na stworzenie więzi w grupie, poczuciu wspólnoty i świetnej zabawy.
Nieistotne jest to, że ktoś może nie mieć na nią ochoty…To w call center możesz
poznać przyjaciół na lata, poczuć beztroską i przyjazną atmosferę, świetnie się
bawić. Jeśli nie chcesz tego robić…cóż, nie zdziw się jeśli będziesz uznany za odludka
i osobę, która izoluje się od Teamu. Nie zdziw się także, jeśli będzie to miało
przełożenie na Twoje wyniki i ocenę przez liderów.
Opisałam je w sposób subiektywny i na
przykładzie swoim i swoich znajomych. Brałam pod uwagę 3 call center, w których
pracowałam w różnych miastach. Niewyobrażalnie wielu mądrych, wykształconych ludzi, po
najlepszych uczelniach w kraju siedzi w nich, każdego dnia klepiąc codziennie te same teksty co
kilka minut. Ponadto są oni nagminnie obrażani, traktowani z politowaniem, czasem z współczuciem przez klientów. I wiem, że ten mój tekst nic nie zmieni. Jeśli nawet znikną wszystkie call center, masę ludzi zostanie bez pracy. Czy więc tak powinno być? Nie! Powinniśmy mieć pracę, która nie ogłupia i nie naraża na śmieszność, a także daje poczucie, że robimy coś POŻYTECZNEGO. Szukajmy innych ogłoszeń pracy, bądźmy milsi dla telemarketerów i nie kupujmy NIC przez telefon;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz